Tworzenie i utrzymywanie relacji między ludźmi, to w różnym stopniu część życia każdego z nas. Są osoby, które posiadają w swoim życiu bardzo dużą liczbę relacji i trudno jest im wytrzymać, bez kontaktu z drugim człowiekiem. Inni posiadają jedynie kilka bliskich osób i nie odczuwają potrzeby utrzymywania bardziej „swobodnych” relacji i codziennych spotkań wśród znajomych. Zależne jest to tylko i wyłącznie od naszych indywidualnych potrzeb – ważne żebyśmy sami czuli się dobrze i komfortowo w swoich relacjach.
Trzeba jednak przyznać, że relacje, jakie by one nie były, są często trudne i wymagają zadbania o ich rozwijanie i utrzymywanie. Naturalnym jest, że im bliższa relacja, tym więcej pracy wymaga jej pielęgnowanie. Bycie znajomymi z pracy i rozmowy przy okazji przerwy to zupełnie inna więź międzyludzka, niż przyjaźń czy związek romantyczny. Każdy z nas samodzielnie ocenia to, z kim i na jakich zasadach chce tworzyć poszczególne relacje, z kim czuje się dobrze.
Jeżeli relacja budowana jest obustronnie, to wysiłek niezbędny do jej tworzenia dzielony jest między dwie osoby. Co więcej, jej pozytywny wpływ na nas sprawia, że nie odczuwamy naszych starań jako wyczerpujących, ponieważ mamy poczucie tego, że chcemy dawać coś od siebie. Pojawia się także mechanizm „brania czegoś” dla siebie, czegoś, co sprawia, że czujemy się wysłuchani, zrozumiani i zaopiekowani. Tworzenie relacji wymaga czasu i starań, jednak nie powinno być dla nas obciążające – jeśli tak czujemy, to może być dla nas pierwszy sygnał, że dzieje się w niej coś nie do końca dobrego.
Zdarza się, że wchodzimy w takie relacje, które nie są dla nas zdrowe. Przyczyną tego nie jest to, czym dana osoba się interesuje, jak wygląda czy ogólnie nazwany „styl bycia”. To, co świadczy o jakości danej relacji, to nasz komfort bycia >>w<< niej i to, w jaki sposób kształtuje nas ona jako ludzi. Czy prowadzi do tego, że wierzymy w siebie co raz bardziej, czy też, że zaczynamy wątpić we wszystko, co robimy. Czy możemy w niej być sobą i nikogo nie udawać czy też wymaga od nas ciągłego zakładania maski. Ważnym pytaniem jest tutaj to, czy sprawia ona, że moje życie staje się lepsze (dla mnie) czy też prowadzi do stresu, zamartwiania się i stałego poczucia napięcia. Inną ważną kwestią jest również to, co ona robi i daje drugiemu Człowiekowi.
Pomimo tego, że to wpływ danej relacji na nas jest tym, przez co powinniśmy wartościować jej jakość, to należy jednak pamiętać, że są sytuacje, w których trudno jest nam to ocenić. Z jednej strony nasz subiektywny punkt widzenia jest niezmiernie istotny, z drugiej nieraz potrafi przysłonić nam pełny obraz sytuacji. Przykładem może być stan zakochania, w którym dostrzegamy tylko i wyłącznie to, co dobre, nie widzimy żadnych wad. Jest to oczywiście niezwykle ważny etap relacji, który pojawia się w niemal każdym związku romantycznym. Trzeba jednak pamiętać, że nikt nie jest perfekcyjny (i to jest ok!). Analogicznie taka ocena może być trudna, kiedy jesteśmy w innych silnych emocjach, np. złości.
Innym przykładem sytuacji, w której możemy błędnie interpretować wpływ relacji na nas samych, to ten, kiedy czyjeś słowa w przeszłości sprawiły, że utraciliśmy wiarę w siebie i swoją rację. Jeśli na przestrzeni miesięcy czy lat, ktoś zawsze powtarzał nam, że się mylimy, że się nie znamy i nie rozumiemy, wprowadzał nas w stan dezorientacji – wtedy może się zdarzyć tak, że przyznamy mu rację, pomimo że nie jest to zgodne z prawdą. Mamy tutaj na myśli formę manipulacji jaką jest gaslighting. Są to relacje, w których wszystko co złe jest „naszą winą”, a druga osoba jest „poszkodowana”. Po dłuższym okresie bycia z taką osobą, nie mamy możliwości realnie ocenić naszej relacji, ponieważ wytwarza się na jej skutek nierealistyczny obraz własnej osoby.
Podsumowując, tym wpisem chcieliśmy zwrócić Waszą uwagę na to, że relacje z innymi ludźmi odgrywają w naszym życiu ogromną rolę. Dlatego też tak ważne wydaje się to, żeby dbać o ich jakość i obserwować to, w jaki sposób mogą na nas wpływać. Nie zawsze jest to zadanie łatwe, jednak niezbędne, celem zadbania o własny komfort. Naturalnym jest, że w odpowiednich relacjach czujemy się dobrze i nie odczuwamy presji czy też napięcia, związanych z byciem w nich. Tym, do czego zachęcamy tym wpisem, jest świadome bycie w relacjach z innymi i dążenie do czerpania z nich tego, co jest dla nas rozwijające i wartościowe. Unikajmy natomiast tych, które są dla nas obciążające i kosztują nas własne samopoczucie.